|
|
Forum Oazy z parafii Św Wojciecha w Krakowie
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Mary
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:08, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Adaś napisał: |
Ciężko jest w ogóle zdefiniować miłość... |
masz racje miłość jest jedną z najtrudniejszych rzeczy do zdefiniowania, ale najlepsza definicja miłości to ta która płynie z serca i to właśnie serce jest definicją miłości. A co do tego że inaczej kochamy rodziców czy przyjaciół nie wiem mnie się wydaje że kochamy ich tak samo tylko inaczej to okazujmy mamie tacie bratu siostrze przyjaciółce itp.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mary dnia Pon 17:15, 16 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Adaś
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 1010
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: krk / Sandomierz (zalezy jak na to spojrzeć)
|
Wysłany: Pon 22:27, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze bardziej mi namieszałyście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zuzia
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 22:34, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Oj tam. Na pewno nie Zastanów się sam na spokojnie co o ty myślisz i na pewno większość się rozjaśni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Asia B
Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:48, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Hmmm... Myślę, że miłośc nie jest do rozumienia. Miłość jest po to żeby kochac. Zgadzam sie z tym, że kochać można na wiele sposobów w zalezności od osoby. Zastanawiam sie tylko, po co rozmyślać czym jest miłość. Nie prościej poprostu...kochać? Tak "po swojemu", ale najmocniej jak potrafimy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Asia B
Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:09, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jest taka piosenka z Romea i Julii po francusku. tam jest taki fragment:
"On rit quand l'amour nous fait peur
Mais on prie pour qu'il vienne dans nos coeurs"
Ciężko jest to dobrze przetłumaczyć (więc Alu jak sie pomylę to mnie popraw) ale spróbuję
Śmieja się z nas kiedy boimy sie miłości,
ale modlimy się, żeby była ona w naszych sercach.
Tak mi tylko przyszło do głowy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ala :)
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:42, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Asiu dobrze przetłumaczyłaś, tylko ja bym bardziej powiedziała
Śmiejąc się z nas, kiedy miłość nas przeraża,
ale modląc się, żeby przyszła do naszych serc.
(ciężko jest właściwie przetłumaczyć on. nieważne)
Ja uważam, że w miłości nie chodzi o to, żeby ją zrozumieć, bo wtedy pojawiają się schody i człowiekowi się wydaje, że wszystko jest bez sensu i właściwie nie wiadomo o co chodzi. Dlatego myślę, że najlepiej postawić w tym momencie na serce, bo ono wie lepiej od rozumu.
Bo
"Serce ma swoje racje, których rozum nie rozumie" czy jakoś tak to szło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Mary
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:15, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
jak ktoś mądrze powiedział "MIŁOŚĆ to tak piękna rzecz że nie da się jaj opisać, a każdy odkrywa JĄ na swój niepowtarzalny sposób"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mary dnia Wto 21:47, 21 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Mary
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:48, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A tu takie inne opowiadanko:
Były więzień nazistowskiego obozu koncentracyjnego był w odwiedzinach u przyjaciela, który wraz z nim dzielił to ciężkie doświadczenie.
-Czy przebaczyłeś nazistom? - zapytał przyjaciela.
-Tak.
-A ja nie. Ciągle trawi mnie nienawiść do nich.
-W takim razie, powiedział łagodnie przyjaciel, "oni nadal cię więżą"
Morał:... naszymi wrogami nie są ci, ...
którzy nas nienawidzą, lecz ci, których my nienawidzimy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zuzia
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 22:45, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wrócę jeszcze do tematu miłości. Faktycznie nie ma sensu myśleć zbyt długo nad tym czym ona jest. Wystarczy trzymać się faktu,że to Bóg jest miłością i im bliżej Boga tym bardziej doskonali w niej jesteśmy. A do tego wtedy dowiadujemy się o niej coraz więcej i coraz bardziej ją czujemy.Bo przecież im dalej od Boga tym bliżej do szatana, który jest zaprzeczeniem miłości.
Wiecie, niesamowite, że Pan daje nam odpowiedzi na wszystko. I przeważnie te odpowiedzi są takie proste a jednocześnie niesamowite!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Mary
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:15, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ostatnio przekopywałam moje stare strony w zakładkach i wpadłam na opowiadanie o którym kompletnie zapomniałam a kiedyś bardzo mi pomogło
Marek nie miał łatwego charakteru. Jego ojciec dał mu pewnego dnia worek gwoździ i kazał wbijać w okalający ogród płot - każdy brak cierpliwości, każdą kłótnię miał dokumentować jeden gwóźdź w płocie.
Pierwszego dnia wbił ich 37. W następnych tygodniach nauczył się panować nad sobą i liczba wbijanych gwoździ malała z dnia na dzień: odkrył, że łatwiej jest panować nad sobą niż wbijać gwoździe.
Wreszcie nadszedł dzień, w którym nie wbił ani jednego. Poszedł więc do ojca i powiedział mu to. Wtedy ojciec kazał mu wyciągać z płotu jeden gwóźdź każdego dnia, w którym nie straci cierpliwości i nie pokłóci się z nikim.
Mijały dni…… i w końcu Marek mógł powiedzieć:
- Wyciągnąłem z płotu wszystkie gwoździe.
Wtedy ojciec zaprowadził go przed płot i rzekł:
- Spójrz ile w płocie jest dziur. Płot nigdy już nie będzie taki, jak dawniej.
Kiedy się z kimś kłócisz, kiedy kogokolwiek i w jakikolwiek sposób obrażasz, zostawiasz w nim ranę. Możesz wbić człowiekowi nóż, a potem go wyciągnąć, ale rana pozostanie. Nieważne, ile razy będziesz przepraszał, rana pozostanie; rana zadana słowem boli tak samo, jak rana fizyczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zuzia
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 23:52, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Piękne
Ale najpiękniejsze jest to,że dla Boga po każdej spowiedzi mamy pustą kartkę, brak dziur i można zaczynać od nowa. To jest dopiero przywilej!
Ale niewątpliwie w kontaktach z ludźmi rany pozostają i to czasami latami lub na zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|