 |
 |
Forum Oazy z parafii Św Wojciecha w Krakowie
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Asia B
Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:06, 31 Sty 2010 Temat postu: |
 |
|
Dawno, dawno temu, w pewnej małej wiosce w górach, które były bardzo malownicze, ale i niebezpieczne, ponieważ grasowało tam stado dzikich chomików żył sobie czerwony kapturek, który miał zielony kapturek i niebieskie trampki. Niestety pewnego jesiennego dnia padał deszcz i nie mógł iść do babci, bo bał się, że mu zmoknie kapturek i się przeziębi, i do tego był bardzo zmęczony wczorajszym poszukiwaniem zaginionego wilka. Postanowił więc ugotować budyń ponieważ nie miał nic innego do roboty. Jednak już po paru minutach budyń się przypalił. Po dłuższej chwili wpatrywania się w przypalone jedzenie, Czerwony Kapturek jak wytrawny student ma w zwyczaju wziął budyń i zjadł ze smakiem. Następnie, ponieważ musiał wywietrzyć miszkanie wyszedł na spacer. Po drodze spotkał tanczace yeti w zielonym swetrze:). Od razu przyszła mu na myśl sugestia, żeby zaprosić Kapturka na dancing, więc niepewnie podszedł do Kapturka. Ten jednak zamiast się ucieszyć i zgodzić zaczął się zastanawiać czy Yeti jest prawdziwym Yeti, bo jeśli nie to być może sytuacja będzie inna.
W związku ze swoimi przemyśleniami Czerwony kapturek zapytał Yeti, czy uczęszczał kiedyś na warsztaty taneczne, gdyż od tej odpowiedzi wszystko miało zależeć. Każdy prawdziwy Yeti chodzi na warsztaty taneczne, wiec powinien znac podstawowe tance, takie jak cha-cha, samba, Tango itp:) Czerwony kapturek zapytał więc Yeti czy....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
Zuzia
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 2:03, 01 Lut 2010 Temat postu: |
 |
|
Dawno, dawno temu, w pewnej małej wiosce w górach, które były bardzo malownicze, ale i niebezpieczne, ponieważ grasowało tam stado dzikich chomików żył sobie czerwony kapturek, który miał zielony kapturek i niebieskie trampki. Niestety pewnego jesiennego dnia padał deszcz i nie mógł iść do babci, bo bał się, że mu zmoknie kapturek i się przeziębi, i do tego był bardzo zmęczony wczorajszym poszukiwaniem zaginionego wilka. Postanowił więc ugotować budyń ponieważ nie miał nic innego do roboty. Jednak już po paru minutach budyń się przypalił. Po dłuższej chwili wpatrywania się w przypalone jedzenie, Czerwony Kapturek jak wytrawny student ma w zwyczaju wziął budyń i zjadł ze smakiem. Następnie, ponieważ musiał wywietrzyć miszkanie wyszedł na spacer. Po drodze spotkał tanczace yeti w zielonym swetrze:). Od razu przyszła mu na myśl sugestia, żeby zaprosić Kapturka na dancing, więc niepewnie podszedł do Kapturka. Ten jednak zamiast się ucieszyć i zgodzić zaczął się zastanawiać czy Yeti jest prawdziwym Yeti, bo jeśli nie to być może sytuacja będzie inna.
W związku ze swoimi przemyśleniami Czerwony kapturek zapytał Yeti, czy uczęszczał kiedyś na warsztaty taneczne, gdyż od tej odpowiedzi wszystko miało zależeć. Każdy prawdziwy Yeti chodzi na warsztaty taneczne, wiec powinien znać podstawowe tance, takie jak cha-cha, samba, Tango itp:) Czerwony kapturek zapytał więc Yeti czy umie tańczyć też salsę. Był to bowiem ulubiony styl Czerwonego Kapturka i dodać też trzeba, że jedyny jaki Kapturek umiał zatańczyć..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Ala :)
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:55, 14 Lut 2010 Temat postu: |
 |
|
Dawno, dawno temu, w pewnej małej wiosce w górach, które były bardzo malownicze, ale i niebezpieczne, ponieważ grasowało tam stado dzikich chomików żył sobie czerwony kapturek, który miał zielony kapturek i niebieskie trampki. Niestety pewnego jesiennego dnia padał deszcz i nie mógł iść do babci, bo bał się, że mu zmoknie kapturek i się przeziębi, i do tego był bardzo zmęczony wczorajszym poszukiwaniem zaginionego wilka. Postanowił więc ugotować budyń ponieważ nie miał nic innego do roboty. Jednak już po paru minutach budyń się przypalił. Po dłuższej chwili wpatrywania się w przypalone jedzenie, Czerwony Kapturek jak wytrawny student ma w zwyczaju wziął budyń i zjadł ze smakiem. Następnie, ponieważ musiał wywietrzyć miszkanie wyszedł na spacer. Po drodze spotkał tanczace yeti w zielonym swetrze:). Od razu przyszła mu na myśl sugestia, żeby zaprosić Kapturka na dancing, więc niepewnie podszedł do Kapturka. Ten jednak zamiast się ucieszyć i zgodzić zaczął się zastanawiać czy Yeti jest prawdziwym Yeti, bo jeśli nie to być może sytuacja będzie inna.
W związku ze swoimi przemyśleniami Czerwony kapturek zapytał Yeti, czy uczęszczał kiedyś na warsztaty taneczne, gdyż od tej odpowiedzi wszystko miało zależeć. Każdy prawdziwy Yeti chodzi na warsztaty taneczne, wiec powinien znać podstawowe tance, takie jak cha-cha, samba, Tango itp:) Czerwony kapturek zapytał więc Yeti czy umie tańczyć też salsę. Był to bowiem ulubiony styl Czerwonego Kapturka i dodać też trzeba, że jedyny jaki Kapturek umiał zatańczyć. Yeti troszkę się kiedyś uczył tańczyć, ale tylko tango, więc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Zuzia
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 23:16, 14 Lut 2010 Temat postu: |
 |
|
Dawno, dawno temu, w pewnej małej wiosce w górach, które były bardzo malownicze, ale i niebezpieczne, ponieważ grasowało tam stado dzikich chomików żył sobie czerwony kapturek, który miał zielony kapturek i niebieskie trampki. Niestety pewnego jesiennego dnia padał deszcz i nie mógł iść do babci, bo bał się, że mu zmoknie kapturek i się przeziębi, i do tego był bardzo zmęczony wczorajszym poszukiwaniem zaginionego wilka. Postanowił więc ugotować budyń ponieważ nie miał nic innego do roboty. Jednak już po paru minutach budyń się przypalił. Po dłuższej chwili wpatrywania się w przypalone jedzenie, Czerwony Kapturek jak wytrawny student ma w zwyczaju wziął budyń i zjadł ze smakiem. Następnie, ponieważ musiał wywietrzyć miszkanie wyszedł na spacer. Po drodze spotkał tanczace yeti w zielonym swetrze:). Od razu przyszła mu na myśl sugestia, żeby zaprosić Kapturka na dancing, więc niepewnie podszedł do Kapturka. Ten jednak zamiast się ucieszyć i zgodzić zaczął się zastanawiać czy Yeti jest prawdziwym Yeti, bo jeśli nie to być może sytuacja będzie inna.
W związku ze swoimi przemyśleniami Czerwony kapturek zapytał Yeti, czy uczęszczał kiedyś na warsztaty taneczne, gdyż od tej odpowiedzi wszystko miało zależeć. Każdy prawdziwy Yeti chodzi na warsztaty taneczne, wiec powinien znać podstawowe tance, takie jak cha-cha, samba, Tango itp:) Czerwony kapturek zapytał więc Yeti czy umie tańczyć też salsę. Był to bowiem ulubiony styl Czerwonego Kapturka i dodać też trzeba, że jedyny jaki Kapturek umiał zatańczyć. Yeti troszkę się kiedyś uczył tańczyć, ale tylko tango, więc zasmucony powiedział o tym Czerwonemu Kapturkowi. Czerwony Kapturek chwile pomyślał i powiedział:
"Skoro Ty potrafisz tańczyć tylko tango, a ja tylko salsę, to wymieszajmy oba te style i stwórzmy swój własny!"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Ala :)
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:17, 15 Lut 2010 Temat postu: |
 |
|
Dawno, dawno temu, w pewnej małej wiosce w górach, które były bardzo malownicze, ale i niebezpieczne, ponieważ grasowało tam stado dzikich chomików żył sobie czerwony kapturek, który miał zielony kapturek i niebieskie trampki. Niestety pewnego jesiennego dnia padał deszcz i nie mógł iść do babci, bo bał się, że mu zmoknie kapturek i się przeziębi, i do tego był bardzo zmęczony wczorajszym poszukiwaniem zaginionego wilka. Postanowił więc ugotować budyń ponieważ nie miał nic innego do roboty. Jednak już po paru minutach budyń się przypalił. Po dłuższej chwili wpatrywania się w przypalone jedzenie, Czerwony Kapturek jak wytrawny student ma w zwyczaju wziął budyń i zjadł ze smakiem. Następnie, ponieważ musiał wywietrzyć miszkanie wyszedł na spacer. Po drodze spotkał tanczace yeti w zielonym swetrze:). Od razu przyszła mu na myśl sugestia, żeby zaprosić Kapturka na dancing, więc niepewnie podszedł do Kapturka. Ten jednak zamiast się ucieszyć i zgodzić zaczął się zastanawiać czy Yeti jest prawdziwym Yeti, bo jeśli nie to być może sytuacja będzie inna.
W związku ze swoimi przemyśleniami Czerwony kapturek zapytał Yeti, czy uczęszczał kiedyś na warsztaty taneczne, gdyż od tej odpowiedzi wszystko miało zależeć. Każdy prawdziwy Yeti chodzi na warsztaty taneczne, wiec powinien znać podstawowe tance, takie jak cha-cha, samba, Tango itp:) Czerwony kapturek zapytał więc Yeti czy umie tańczyć też salsę. Był to bowiem ulubiony styl Czerwonego Kapturka i dodać też trzeba, że jedyny jaki Kapturek umiał zatańczyć. Yeti troszkę się kiedyś uczył tańczyć, ale tylko tango, więc zasmucony powiedział o tym Czerwonemu Kapturkowi. Czerwony Kapturek chwile pomyślał i powiedział:
"Skoro Ty potrafisz tańczyć tylko tango, a ja tylko salsę, to wymieszajmy oba te style i stwórzmy swój własny!"
Yeti bardzo spodobał się pomysł Kapturka. Niestety przed nimi pojawiły się następne trudności, niemal nie do przekroczenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
IZA
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:34, 15 Lut 2010 Temat postu: |
 |
|
Dawno, dawno temu, w pewnej małej wiosce w górach, które były bardzo malownicze, ale i niebezpieczne, ponieważ grasowało tam stado dzikich chomików żył sobie czerwony kapturek, który miał zielony kapturek i niebieskie trampki. Niestety pewnego jesiennego dnia padał deszcz i nie mógł iść do babci, bo bał się, że mu zmoknie kapturek i się przeziębi, i do tego był bardzo zmęczony wczorajszym poszukiwaniem zaginionego wilka. Postanowił więc ugotować budyń ponieważ nie miał nic innego do roboty. Jednak już po paru minutach budyń się przypalił. Po dłuższej chwili wpatrywania się w przypalone jedzenie, Czerwony Kapturek jak wytrawny student ma w zwyczaju wziął budyń i zjadł ze smakiem. Następnie, ponieważ musiał wywietrzyć miszkanie wyszedł na spacer. Po drodze spotkał tanczace yeti w zielonym swetrze:). Od razu przyszła mu na myśl sugestia, żeby zaprosić Kapturka na dancing, więc niepewnie podszedł do Kapturka. Ten jednak zamiast się ucieszyć i zgodzić zaczął się zastanawiać czy Yeti jest prawdziwym Yeti, bo jeśli nie to być może sytuacja będzie inna.
W związku ze swoimi przemyśleniami Czerwony kapturek zapytał Yeti, czy uczęszczał kiedyś na warsztaty taneczne, gdyż od tej odpowiedzi wszystko miało zależeć. Każdy prawdziwy Yeti chodzi na warsztaty taneczne, wiec powinien znać podstawowe tance, takie jak cha-cha, samba, Tango itp:) Czerwony kapturek zapytał więc Yeti czy umie tańczyć też salsę. Był to bowiem ulubiony styl Czerwonego Kapturka i dodać też trzeba, że jedyny jaki Kapturek umiał zatańczyć. Yeti troszkę się kiedyś uczył tańczyć, ale tylko tango, więc zasmucony powiedział o tym Czerwonemu Kapturkowi. Czerwony Kapturek chwile pomyślał i powiedział:
"Skoro Ty potrafisz tańczyć tylko tango, a ja tylko salsę, to wymieszajmy oba te style i stwórzmy swój własny!"
Yeti bardzo spodobał się pomysł Kapturka. Niestety przed nimi pojawiły się następne trudności, niemal nie do przekroczenia: otoz yeti byl 123456789 razy wiekszy od czerwonego kapturka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Zuzia
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 18:39, 15 Lut 2010 Temat postu: |
 |
|
(hehe dobre:))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Ala :)
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:11, 16 Lut 2010 Temat postu: |
 |
|
Dawno, dawno temu, w pewnej małej wiosce w górach, które były bardzo malownicze, ale i niebezpieczne, ponieważ grasowało tam stado dzikich chomików żył sobie czerwony kapturek, który miał zielony kapturek i niebieskie trampki. Niestety pewnego jesiennego dnia padał deszcz i nie mógł iść do babci, bo bał się, że mu zmoknie kapturek i się przeziębi, i do tego był bardzo zmęczony wczorajszym poszukiwaniem zaginionego wilka. Postanowił więc ugotować budyń ponieważ nie miał nic innego do roboty. Jednak już po paru minutach budyń się przypalił. Po dłuższej chwili wpatrywania się w przypalone jedzenie, Czerwony Kapturek jak wytrawny student ma w zwyczaju wziął budyń i zjadł ze smakiem. Następnie, ponieważ musiał wywietrzyć miszkanie wyszedł na spacer. Po drodze spotkał tanczace yeti w zielonym swetrze:). Od razu przyszła mu na myśl sugestia, żeby zaprosić Kapturka na dancing, więc niepewnie podszedł do Kapturka. Ten jednak zamiast się ucieszyć i zgodzić zaczął się zastanawiać czy Yeti jest prawdziwym Yeti, bo jeśli nie to być może sytuacja będzie inna.
W związku ze swoimi przemyśleniami Czerwony kapturek zapytał Yeti, czy uczęszczał kiedyś na warsztaty taneczne, gdyż od tej odpowiedzi wszystko miało zależeć. Każdy prawdziwy Yeti chodzi na warsztaty taneczne, wiec powinien znać podstawowe tance, takie jak cha-cha, samba, Tango itp:) Czerwony kapturek zapytał więc Yeti czy umie tańczyć też salsę. Był to bowiem ulubiony styl Czerwonego Kapturka i dodać też trzeba, że jedyny jaki Kapturek umiał zatańczyć. Yeti troszkę się kiedyś uczył tańczyć, ale tylko tango, więc zasmucony powiedział o tym Czerwonemu Kapturkowi. Czerwony Kapturek chwile pomyślał i powiedział:
"Skoro Ty potrafisz tańczyć tylko tango, a ja tylko salsę, to wymieszajmy oba te style i stwórzmy swój własny!"
Yeti bardzo spodobał się pomysł Kapturka. Niestety przed nimi pojawiły się następne trudności, niemal nie do przekroczenia: otoz yeti byl 123456789 razy wiekszy od czerwonego kapturka. Dziewczynka popatrzyła w górę na swojego znajomego i w tym momencie wpadła na genialny pomysł...
(Dzięki Zuziu )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Agnieszka
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 18:06, 16 Lut 2010 Temat postu: |
 |
|
Dawno, dawno temu, w pewnej małej wiosce w górach, które były bardzo malownicze, ale i niebezpieczne, ponieważ grasowało tam stado dzikich chomików żył sobie czerwony kapturek, który miał zielony kapturek i niebieskie trampki. Niestety pewnego jesiennego dnia padał deszcz i nie mógł iść do babci, bo bał się, że mu zmoknie kapturek i się przeziębi, i do tego był bardzo zmęczony wczorajszym poszukiwaniem zaginionego wilka. Postanowił więc ugotować budyń ponieważ nie miał nic innego do roboty. Jednak już po paru minutach budyń się przypalił. Po dłuższej chwili wpatrywania się w przypalone jedzenie, Czerwony Kapturek jak wytrawny student ma w zwyczaju wziął budyń i zjadł ze smakiem. Następnie, ponieważ musiał wywietrzyć mieszkanie wyszedł na spacer. Po drodze spotkał tanczace yeti w zielonym swetrze:). Od razu przyszła mu na myśl sugestia, żeby zaprosić Kapturka na dancing, więc niepewnie podszedł do Kapturka. Ten jednak zamiast się ucieszyć i zgodzić zaczął się zastanawiać czy Yeti jest prawdziwym Yeti, bo jeśli nie to być może sytuacja będzie inna.
W związku ze swoimi przemyśleniami Czerwony kapturek zapytał Yeti, czy uczęszczał kiedyś na warsztaty taneczne, gdyż od tej odpowiedzi wszystko miało zależeć. Każdy prawdziwy Yeti chodzi na warsztaty taneczne, wiec powinien znać podstawowe tance, takie jak cha-cha, samba, Tango itp:) Czerwony kapturek zapytał więc Yeti czy umie tańczyć też salsę. Był to bowiem ulubiony styl Czerwonego Kapturka i dodać też trzeba, że jedyny jaki Kapturek umiał zatańczyć. Yeti troszkę się kiedyś uczył tańczyć, ale tylko tango, więc zasmucony powiedział o tym Czerwonemu Kapturkowi. Czerwony Kapturek chwile pomyślał i powiedział:
"Skoro Ty potrafisz tańczyć tylko tango, a ja tylko salsę, to wymieszajmy oba te style i stwórzmy swój własny!"
Yeti bardzo spodobał się pomysł Kapturka. Niestety przed nimi pojawiły się następne trudności, niemal nie do przekroczenia: otóż yeti był 123456789 razy większy od czerwonego kapturka. Dziewczynka popatrzyła w górę na swojego znajomego i w tym momencie wpadła na genialny pomysł. Postanowiła znaleźć najwyższe drzewo w lesie i zrobić z niego szczudła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Zuzia
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 21:31, 16 Lut 2010 Temat postu: |
 |
|
Dawno, dawno temu, w pewnej małej wiosce w górach, które były bardzo malownicze, ale i niebezpieczne, ponieważ grasowało tam stado dzikich chomików żył sobie czerwony kapturek, który miał zielony kapturek i niebieskie trampki. Niestety pewnego jesiennego dnia padał deszcz i nie mógł iść do babci, bo bał się, że mu zmoknie kapturek i się przeziębi, i do tego był bardzo zmęczony wczorajszym poszukiwaniem zaginionego wilka. Postanowił więc ugotować budyń ponieważ nie miał nic innego do roboty. Jednak już po paru minutach budyń się przypalił. Po dłuższej chwili wpatrywania się w przypalone jedzenie, Czerwony Kapturek jak wytrawny student ma w zwyczaju wziął budyń i zjadł ze smakiem. Następnie, ponieważ musiał wywietrzyć mieszkanie wyszedł na spacer. Po drodze spotkał tanczace yeti w zielonym swetrze:). Od razu przyszła mu na myśl sugestia, żeby zaprosić Kapturka na dancing, więc niepewnie podszedł do Kapturka. Ten jednak zamiast się ucieszyć i zgodzić zaczął się zastanawiać czy Yeti jest prawdziwym Yeti, bo jeśli nie to być może sytuacja będzie inna.
W związku ze swoimi przemyśleniami Czerwony kapturek zapytał Yeti, czy uczęszczał kiedyś na warsztaty taneczne, gdyż od tej odpowiedzi wszystko miało zależeć. Każdy prawdziwy Yeti chodzi na warsztaty taneczne, wiec powinien znać podstawowe tance, takie jak cha-cha, samba, Tango itp:) Czerwony kapturek zapytał więc Yeti czy umie tańczyć też salsę. Był to bowiem ulubiony styl Czerwonego Kapturka i dodać też trzeba, że jedyny jaki Kapturek umiał zatańczyć. Yeti troszkę się kiedyś uczył tańczyć, ale tylko tango, więc zasmucony powiedział o tym Czerwonemu Kapturkowi. Czerwony Kapturek chwile pomyślał i powiedział:
"Skoro Ty potrafisz tańczyć tylko tango, a ja tylko salsę, to wymieszajmy oba te style i stwórzmy swój własny!"
Yeti bardzo spodobał się pomysł Kapturka. Niestety przed nimi pojawiły się następne trudności, niemal nie do przekroczenia: otóż yeti był 123456789 razy większy od czerwonego kapturka. Dziewczynka popatrzyła w górę na swojego znajomego i w tym momencie wpadła na genialny pomysł. Postanowiła znaleźć najwyższe drzewo w lesie i zrobić z niego szczudła. Zaczęły się więc poszukiwania najodpowiedniejszego drzewa. Nie było to zbyt proste, gdyż był to dość młody las. Ale z opowieści babci Czerwony Kapturek wiedział,że gdzieś w środku lasu znajduje się jedno z najstarszych i najwyższych drzew w całej wiosce. Tylko jak na niego trafić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
IZA
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:01, 16 Lut 2010 Temat postu: |
 |
|
Dawno, dawno temu, w pewnej małej wiosce w górach, które były bardzo malownicze, ale i niebezpieczne, ponieważ grasowało tam stado dzikich chomików żył sobie czerwony kapturek, który miał zielony kapturek i niebieskie trampki. Niestety pewnego jesiennego dnia padał deszcz i nie mógł iść do babci, bo bał się, że mu zmoknie kapturek i się przeziębi, i do tego był bardzo zmęczony wczorajszym poszukiwaniem zaginionego wilka. Postanowił więc ugotować budyń ponieważ nie miał nic innego do roboty. Jednak już po paru minutach budyń się przypalił. Po dłuższej chwili wpatrywania się w przypalone jedzenie, Czerwony Kapturek jak wytrawny student ma w zwyczaju wziął budyń i zjadł ze smakiem. Następnie, ponieważ musiał wywietrzyć mieszkanie wyszedł na spacer. Po drodze spotkał tanczace yeti w zielonym swetrze:). Od razu przyszła mu na myśl sugestia, żeby zaprosić Kapturka na dancing, więc niepewnie podszedł do Kapturka. Ten jednak zamiast się ucieszyć i zgodzić zaczął się zastanawiać czy Yeti jest prawdziwym Yeti, bo jeśli nie to być może sytuacja będzie inna.
W związku ze swoimi przemyśleniami Czerwony kapturek zapytał Yeti, czy uczęszczał kiedyś na warsztaty taneczne, gdyż od tej odpowiedzi wszystko miało zależeć. Każdy prawdziwy Yeti chodzi na warsztaty taneczne, wiec powinien znać podstawowe tance, takie jak cha-cha, samba, Tango itp:) Czerwony kapturek zapytał więc Yeti czy umie tańczyć też salsę. Był to bowiem ulubiony styl Czerwonego Kapturka i dodać też trzeba, że jedyny jaki Kapturek umiał zatańczyć. Yeti troszkę się kiedyś uczył tańczyć, ale tylko tango, więc zasmucony powiedział o tym Czerwonemu Kapturkowi. Czerwony Kapturek chwile pomyślał i powiedział:
"Skoro Ty potrafisz tańczyć tylko tango, a ja tylko salsę, to wymieszajmy oba te style i stwórzmy swój własny!"
Yeti bardzo spodobał się pomysł Kapturka. Niestety przed nimi pojawiły się następne trudności, niemal nie do przekroczenia: otóż yeti był 123456789 razy większy od czerwonego kapturka. Dziewczynka popatrzyła w górę na swojego znajomego i w tym momencie wpadła na genialny pomysł. Postanowiła znaleźć najwyższe drzewo w lesie i zrobić z niego szczudła. Zaczęły się więc poszukiwania najodpowiedniejszego drzewa. Nie było to zbyt proste, gdyż był to dość młody las. Ale z opowieści babci Czerwony Kapturek wiedział,że gdzieś w środku lasu znajduje się jedno z najstarszych i najwyższych drzew w całej wiosce. Tylko jak na niego trafić? i wtedy przypomniala sobie słowa babci: "wychadzac w poniedzialek rano od nas z domku trzeba isc prosto, w srode o swice skrecic w prawo a w piatek po zachodzie slonca w lewo"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Zuzia
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 22:45, 16 Lut 2010 Temat postu: |
 |
|
(hehehe )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Ala :)
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:25, 16 Lut 2010 Temat postu: |
 |
|
Dawno, dawno temu, w pewnej małej wiosce w górach, które były bardzo malownicze, ale i niebezpieczne, ponieważ grasowało tam stado dzikich chomików żył sobie czerwony kapturek, który miał zielony kapturek i niebieskie trampki. Niestety pewnego jesiennego dnia padał deszcz i nie mógł iść do babci, bo bał się, że mu zmoknie kapturek i się przeziębi, i do tego był bardzo zmęczony wczorajszym poszukiwaniem zaginionego wilka. Postanowił więc ugotować budyń ponieważ nie miał nic innego do roboty. Jednak już po paru minutach budyń się przypalił. Po dłuższej chwili wpatrywania się w przypalone jedzenie, Czerwony Kapturek jak wytrawny student ma w zwyczaju wziął budyń i zjadł ze smakiem. Następnie, ponieważ musiał wywietrzyć mieszkanie wyszedł na spacer. Po drodze spotkał tanczace yeti w zielonym swetrze:). Od razu przyszła mu na myśl sugestia, żeby zaprosić Kapturka na dancing, więc niepewnie podszedł do Kapturka. Ten jednak zamiast się ucieszyć i zgodzić zaczął się zastanawiać czy Yeti jest prawdziwym Yeti, bo jeśli nie to być może sytuacja będzie inna.
W związku ze swoimi przemyśleniami Czerwony kapturek zapytał Yeti, czy uczęszczał kiedyś na warsztaty taneczne, gdyż od tej odpowiedzi wszystko miało zależeć. Każdy prawdziwy Yeti chodzi na warsztaty taneczne, wiec powinien znać podstawowe tance, takie jak cha-cha, samba, Tango itp:) Czerwony kapturek zapytał więc Yeti czy umie tańczyć też salsę. Był to bowiem ulubiony styl Czerwonego Kapturka i dodać też trzeba, że jedyny jaki Kapturek umiał zatańczyć. Yeti troszkę się kiedyś uczył tańczyć, ale tylko tango, więc zasmucony powiedział o tym Czerwonemu Kapturkowi. Czerwony Kapturek chwile pomyślał i powiedział:
"Skoro Ty potrafisz tańczyć tylko tango, a ja tylko salsę, to wymieszajmy oba te style i stwórzmy swój własny!"
Yeti bardzo spodobał się pomysł Kapturka. Niestety przed nimi pojawiły się następne trudności, niemal nie do przekroczenia: otóż yeti był 123456789 razy większy od czerwonego kapturka. Dziewczynka popatrzyła w górę na swojego znajomego i w tym momencie wpadła na genialny pomysł. Postanowiła znaleźć najwyższe drzewo w lesie i zrobić z niego szczudła. Zaczęły się więc poszukiwania najodpowiedniejszego drzewa. Nie było to zbyt proste, gdyż był to dość młody las. Ale z opowieści babci Czerwony Kapturek wiedział,że gdzieś w środku lasu znajduje się jedno z najstarszych i najwyższych drzew w całej wiosce. Tylko jak na niego trafić? i wtedy przypomniala sobie słowa babci: "wychadzac w poniedzialek rano od nas z domku trzeba isc prosto, w srode o swice skrecic w prawo a w piatek po zachodzie slonca w lewo".
Czerwony Kapturek niestety przypomniał sobie, że jest czwartek w południe. Postanowiła więc najpierw skręcić w prawo, a potem w lewo, gdyż czwartek znajduje się między środą i piątkiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
IZA
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:50, 26 Lut 2010 Temat postu: |
 |
|
(hehehe dobre:))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Zuzia
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 1:19, 27 Lut 2010 Temat postu: |
 |
|
(hehe widzę,że zastój w wenie, przynajmniej u mnie )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
 |